Jeden z najpiękniejszych zakątków Polski, szczególnie malowniczy jesienią, miejsce, w którym utworzono 1 czerwca 1932 r. pierwszy polski park narodowy – Pieniny. Miejsce idealne na wycieczkę z dziećmi, pełne atrakcji i możliwością oglądania natury w jej najpiękniejszej odsłonie. Znajdziemy tu wspaniałe szlaki piesze, rowerowe, trasy do spacerowania z wózkiem, a także oczywiście słynny spływ Dunajcem. Bliźniaki także zawitały w Pieniny i zapraszają na wycieczki w to pełne uroku miejsce. Opisy poniższych tras będą udostępniane systematycznie, zapraszamy także do zapoznania się z Informatorem, z którego dowiecie się jak w Pieniny dojechać, kiedy przyjechać, gdzie znaleźć nocleg, ile kosztuje wstęp do Pienińskiego Parku Narodowego, a także jakie pamiątki warto przywieźć z Pienin.
![]() | ![]() | ![]() |
Droga Pienińska | Wąwóz Homole | Niedzica |
![]() | ![]() | |
Trzy Korony | Palenica – Szafranówka – „Orlica” |
informator
Pieniny – jak dojechać: aby dotrzeć w Pieniny, w zależności z której części Polski wyjeżdżamy, musimy najpierw dotrzeć do Nowego Targu lub Nowego Sącza. Podróżujący z zachodniej części Polski pewnie wybiorą drogę przez Nowy Targ, a ci ze strony wschodniej – Nowy Sącz. Gdy dotrzemy do jednej z tych miejscowości, wybieramy drogę 696 łączącą te miasta. Wobec tego, gdy znajdziemy się w Nowym Targu i chcemy dotrzeć w Pieniny, kierujemy się drogą 696 na Nowy Sącz, a z Nowego Sącza – na Nowy Targ.
Chcąc dojechać do zamku lub zapory w Niedzicy, jadąc od Nowego Targu musimy w miejscowości Dębno skręcić za znakami na Niedzicę (na rondzie w prawo), a jadąc od Nowego Sącza, za Krościenkiem n. Dunajcem, w Krośnicy, należy skęcić w lewo w kierunku Sromowców Wyżnych. Tam też należy się kierować w celu udania się na spływ Dunajcem.
Przedstawiamy poniżej trasę alternatywną dla drogi przez Suchą Beskidzką i Rabkę do Nowego Targu, która przydać się może mieszkańcom zachodniej i północnej Polski, którzy będą planować dojazd przez Katowice, Bielsko czy Żywiec. Opis trasy rozpoczynamy od Żywca, do którego łatwo dotrzeć drogą ekspresową S1. Uwaga – trasa wiedzie przez Słowację, trzeba więc pamiętać o dowodach osobistych lub paszportach dla dzieci, a także warto zabrać ze sobą kartę EKUZ.
Po zjeździe z drogi ekspresowej, pierwsze rondo w Żywcu przejeżdżamy prosto, a po przejechaniu mostu na Sole na rondzie kierujemy się na Korbielów (pierwszy zjazd, droga 945). Tą trasą podążamy aż do granicy, mijając po drodze Pewel Małą, Jeleśnię, Krzyżową i Korbielów. Za granicą droga zmienia numer na 78. Tą trasą przejeżdżamy przez Orawską Półgórę, Rabczę i Żubrohławę. W tej ostatniej miejscowości trzeba wytężyć uwagę i nie przegapić zjazdu na Bobrov w lewo (inaczej droga poprowadzi do Namiestowa i trzeba będzie objechać Jezioro Orawskie). Odtąd, aż do granicy, podążamy drogą 2276. Po przekroczeniu granicy drogą 962 dojeżdżamy do Jabłonki. Tutaj skręcamy w lewo na krajową 7, a po ok. 500 m skręcamy w prawo w drogę nr 957 w stronę Czarnego Dunajca. Mijamy Piekielnik i w Czarnym Dunajcu kierujemy się na Ludźmierz i Nowy Targ.
Mapka dojazdu na trasie od Korbielowa do Czarnego Dunajca (uwaga – dalej mapka prowadzi do Zakopanego, w Czarnym Dunajcu trzeba się kierować na Nowy Targ) dostępna tutaj.
Jeśli będzie trzeba się zatrzymać w Nowym Targu na obiad, to polecamy restaurację Kaprys. Sami dość nieplanowo zatrzymaliśmy się w tym mieście na posiłek i postanowiliśmy zapytać „tubylców”, gdzie można smacznie zjeść domowe obiady. Panie, które spotkaliśmy, bez wahania wskazały nam ten lokal. Znajduje się przy ul. Sokoła 3, z rynku trzeba wejść w ul. Szkolną i skręcić w lewo w Sokoła lub w ul. Kolejową i skręcić w prawo w Sokoła. Gdy przyszliśmy, w restauracji było pełno gości, dużo rodzin z dziećmi, z ledwością znaleźliśmy stolik. Wystrój przyjemny dla oka, posiłki smaczne, porcje sensowne, a ceny niewygórowane. Dzieciom najbardziej podobała się wodna dekoracja z bąbelkami (która umiliła im oczekiwanie na posiłek). Miejmy nadzieję, że będą trzymali poziom i kto za naszą rekomendacją się tam uda, nie będzie żałował.
Alternatywą, szczególnie dla turystów bardziej z północy jest też droga przez Kraków, następnie słynną „Zakopianką” i w Lubieniu zjazd na drogę 968. Następnie dojeżdżamy do Zabrzeża i skręcamy w docelową drogę 969. Pamiętajmy jednak, że Zakopianka jest bardzo obciążoną drogą i lubi się korkować.

Kiedy przyjechać: Pieniny są piękne o każdej porze roku, my jednak szczególnie polecamy jesień. Poranne mgły dodają górom magii, nisko zawieszone słońce dodaje im kolorytu, wydłuża cienie i dodaje piękne oświetlenie, nie mówiąc już o burzy kolorów jesiennych drzew porastających zbocza gór. Trzeba jednak mieć szczęście, aby trafić na złotą polską jesień bez opadów (pienińskie skały po deszczu bywają bardzo śliskie) i pamiętać o ciepłym ubiorze, bo poranki i wieczory są już bardzo zimne, szczególnie nad wodą.
Dla rodziców trochę większych dzieci taki przyjazd poza sezonem może mieć jeszcze jeden plus: wiele sklepików pamiątkarskich, kuszących kolorowym asortymentem (czasem mało z danym miejscem związanym) jest już zamkniętych, co może ograniczyć ilość próśb „mamo, tato, kup mi…” 😉
Natomiast jeśli chodzi o dzień przyjazdu, to polecamy niedzielę popołudniu, natomiast absolutnie odradzamy ten czas na powrót, szczególnie ze Szczawnicy. Dlaczego? Otóż, tworzą się w niej ogromne korki (nawet po sezonie, gdy pogoda dopisze) samochodów z wracającymi turystami. Jeżeli mamy nocleg przy jakiejś uliczce bocznej od ul. Głównej, po jej lewej stronie jadąc od Krościenka, uważajmy aby jej nie przegapić, bo zawracając utkniemy we wspomnianym wyżej korku.
Gdzie nocować: w zależności od miejsc, które chcemy zobaczyć w Pieninach, noclegi znajdziemy przede wszystkim w Szczawnicy, Krościenku, noclegu możemy też szukać w Sromowcach Wyżnych, Niedzicy, Czorsztynie. Wybierając między dwoma największymi kurortami, jeżeli ktoś wybiera się na Drogę Pienińską (do Czerwonego Klasztoru), na Palenicę, do Wąwozu Homole czy na Wysoką, a także do rezerwatu Biała Woda, najwygodniej będzie zarezerwować nocleg w Szczawnicy. Tutaj także może skorzystać z tego co oferuje Szczawnica-Zdrój. Natomiast osoby, które wybierają się w góry, przede wszystkim na Trzy Korony, a także na spływ Dunajcem i do zamków w Niedzicy i Czorsztynie, powinny raczej wybrać Krościenko nad Dunajcem, skąd będą miały wygodniejszy dojazd.
PPN i PIENAP: Wstęp do najstarszego i jednego z najwspanialszych parków narodowych w Polsce jest bezpłatny, podobnie jak wstęp do PIENAP po stronie słowackiej. Pobierane są jednak opłaty za udostępnienie niektórych obiektów czy obszarów, tj. ruiny zamku Czorsztyn (6/3 zł), galeria widokowa na szczycie Trzech Koron oraz Sokolicy (6/3 zł), szlak wodny w przełomie Dunajca (5/2 zł), wystawa przyrodnicza w Dyrekcji Parku (2 zł). Bilet zakupiony na szczycie Trzech Koron jest ważny w tymsamym dniu na Sokolicy i odwrotnie. Dzieci do lat 7 – bezpłatnie. Szczegółowe informacje dotyczące opłat w PPN dostępne są tutaj. Natomiast regulamin zwiedzania można znaleźć tutaj.

Pamiątki z Pienin: Oczywiście wszędzie dookoła znajdziemy pamiątki związane z górami, drewniane ciupagi, kapelusze, owieczki itp. Jeśli ktoś poszukuje pamiątki od prawdziwego lokalnego artysty, powinien zaznajomić się z pracami i sylwetkami twórców pienińskich, które dostępne są tutaj.
Dobrą pamiątką z Pienin będą wyroby z wełny i mleka owczego, ponieważ na dużą skalę wypasane są tutaj owce i są nieodłącznym elementem pienińskiego krajobrazu.
Jeżeli ktoś wypoczywa w Szczawnicy, może pokusić się o zakup wód leczniczych, pochodzących z bijących tu źródeł.
Reklama